Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

"Metro 2033" Dmitry Glukhovsky

Obraz
Oto Moskwa po wojnie nuklearnej, a raczej to, co z niej zostało. A zostało niewiele. Ocaleli tylko ci, którzy w chwili wybuchu znaleźli się szczęśliwie (?) w podziemiach stołecznego metra. Znane nam formy życia przestały istnieć, a ich miejsce zajęły nowe - potworne, wynaturzone, zmutowane. Ziemia, zniszczona  ręką człowieka, obróciła się przeciwko niemu. Życie na powierzchni stało się niemożliwe, toczy się jedynie w arteriach moskiewskiego metra. Za największy atut tej książki uważam jej wyjątkowy klimat - duszny, klaustrofobiczny, psychodeliczny. Dreszcze przechodzą nam po plecach, gdy przemierzamy podziemne tunele pogrążone w wilgotnym mroku albo gdy razem ze stalkerami wychodzimy na powierzchnię, a tu czeka zawsze to samo: nieustanne zagrożenie. Ta książka straszy, ale raczej nie elementami znanymi z horrorów, a bardziej ponurym obrazem wegetacji ostatniej garstki ludzkości. Bo czy niestrasznym jest świat, w którym środkiem płatniczym są wojskowe naboje? Z jednej strony czujemy pew

"Król" Szczepan Twardoch

Obraz
Mocna to rzecz ten "Król " Twardocha. I kawał dobrej literatury. Ale po kolei. Upraszczając, można by nazwać "Króla" powieścią gangsterską mocno osadzoną w realiach międzywojennej Warszawy. I naprawdę nie wiem, co w tej powieści jest ciekawsze: burzliwe losy bohaterów czy tło społeczno-polityczne.Tło to wydaje się być dosyć mocno podkolorowane, ale trzeba przyznać, że robi wrażenie i nie pozostawia obojętnym. Tak, ważnym tworzywem tej książki jest pol ityka, ale raczej nie ta tworzona gdzieś w kuluarach, lecz ta, która dzieje się tu i teraz: na ulicach, w knajpach i burdelach. Jednym z istotnych elementów tej polityki staje się narastający antysemityzm, z tym że nie znajdziemy tu prostego podziału na prześladującego Polaka i bezbronnego Żyda, gdyż obie strony potrafią zawalczyć o swoje. Obie strony są wobec siebie uprzedzone, patrzą na siebie podejrzliwie, niechętnie, a czasem i z jawną nienawiścią. Wrze w "Królu", a miernikiem tego wrzenia jest warszaws

"Królowie Dary" Ken Liu

Obraz
Ken Liu - amerykański pisarz chińskiego pochodzenia, laureat wielu prestiżowych nagród w dziedzinie fantastyki. "Królowie Dary" to powieść fantasy zanurzona w klimatach Dalekiego Wschodu. Brzmi to ciekawie i rzeczywiście ciekawie jest od pierwszej do ostatniej strony.  Choć nie brak tu pięknych, lirycznych fragmentów, to jednak wartka akcja jest głównym tworzywem tej książki, a sama opowieść w wielu miejscach przybiera formę niemalże kroniki. Gąszcz wyda rzeń, nagłe zwroty akcji, mnogość postaci - wszystko to sprawnie ujęte jest w klamry pouczającej historii. Kuni Garu i Mata Zyndu różnią się od siebie jak ogień i woda: jeden - hulaka i spryciarz, drugi - potężny i zdeterminowany wojownik ufający tylko sile fizycznej. Połączy ich przyjaźń i wspólny cel: obalenie znienawidzonego cesarza. Obaj wzajemnie się uzupełniają niczym lis i lew z "Księcia" Machiavellego. "Królowie Dary" to studium na temat rewolucji i władzy. Ken Liu mądrze ukazał całą drogę przebi

Saga "Pieśń lodu i ognia" George R.R. Martin

Obraz
Mam za sobą wszystkie wydane do tej pory części sagi Martina - 8 opasłych tomów, ponad 5 tysięcy stron - i nie żałuję tych wielu godzin spędzonych na przedzieraniu się przez świat wykreowany przez amerykańskiego pisarza. Na opisanie całości użyłbym przede wszystkim dwóch słów: epickość i rozmach. Martinowi udało się stworzyć rozległy, zapierający dech w piersiach świat. Świat ten tętni bogatym życiem - ma swoją historię, kulturę,  legendy, wierzenia... Owszem, pełno w nim okrucieństwa i przemocy, ale jest on na swój sposób piękny. Nie wyobrażam sobie lektury sagi bez map. Tak, map, gdyż jedna z pewnością tu nie wystarczy. Dlatego najlepiej zaopatrzyć się w "Świat Lodu i Ognia" - kompendium wiedzy o świecie sagi, które jeszcze bardziej odkryje przed nami bogactwo i burzliwe dzieje krain Westeros i Essos. Martin nie bawi się w jakieś liryczne opisy, jest to fantasy zdecydowanie nastawione na akcję. Ciągle coś się dzieje, intryga goni intrygę, gorycz miesza się ze słodyczą, a bo

"Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" Swietłana Aleksijewicz

Obraz
Od czasu "Drogi" McCarthy'ego żadna książka tak mną nie wstrząsnęła. Trudno w ogóle mówić o takim reportażu będącym nieustannym zapisem ludzkiego cierpienia i niemego krzyku ofiar tej największej katastrofy atomowej. Właściwą reakcją po skończonej lekturze jest bolesne milczenie. "Czarnobylska modlitwa" jest zbiorem monologów ludzi, których ta katastrofa na różne sposoby dotknęła i których życie niejednokrotnie obróciła w proch . Pisarka nie komentuje tych wypowiedzi,  a mimo to czuć jej obecność przy każdym rozmówcy. Nie znajdziemy tu naukowych analiz przyczyn awarii elektrowni ani odpowiedzi na pytanie: kto zawinił? Autorkę najbardziej interesuje to, jaki wpływ miał Czarnobyl na życie zwykłych ludzi. I słusznie wychodzi z założenia, że prawdziwą miarą tej niemal apokaliptycznej tragedii jest cierpienie i los "czarnobylskiego człowieka". Gdzieś w tle tych ludzkich doświadczeń wyłania się obraz chylącego się ku upadkowi komunistycznego państwa, wraz

"Pragnienie" Richard Flanagan

Obraz
W swojej powieści australijski pisarz równolegle przedstawia epizody z życia dwóch wybitnych ludzi XIX wieku - Charlesa Dickensa i słynnego podróżnika sir Johna Franklina. Łączy ich obu osoba żony odkrywcy, lady Jane Franklin, i zadanie, które powierza ona autorowi "Olivera Twista". Łączy ich także tytułowe pragnienie i związana z nim refleksja, że zarówno uleganie pragnieniom, jak i ich zagłuszanie, może doprowadzić do tragedii. Bardzo negatywną ocenę autor wystawia naszej europejskiej cywilizacji. Jak ją ocenić, skoro kolonizatorzy przynieśli rdzennym mieszkańcom Tasmanii jedynie wojny, choroby i wszy? Książka pełna jest gorzkich myśli, więc jeśli ktoś szuka pocieszenia, nie jest to lektura dla niego... Flanagan, zagłębiając się w mroczne zakamarki ludzkiej duszy, w niekorzystnym świetle ukazuje swoich bohaterów. Doskonale służy temu styl, w jakim napisana jest ta powieść - pełen ironii, balansujący na granicy cynizmu, nieustannie demaskujący intencje i działania bohaterów.

"Dziecko śniegu" Eowyn Ivey

Obraz
Mabel i Jack są już starszym małżeństwem. Starają się ułożyć swoje życie w surowym klimacie Alaski. Życie to naznaczone jest bolesną stratą, gdyż ich jedyne dziecko zmarło przy porodzie. Pewnego dnia, lepiąc ze śniegu,  z lodu i bezgranicznej tęsknoty postać dziewczynki, zaczynają dostrzegać, jak w ich świecie urzeczywistnia się baśń sprzed wielu lat... "Dziecko śniegu" to mroźna, nastrojowa opowieść o tym, jak wielka może być ludzka tęsknot a i jak niepokojąco może smakować pragnienie, które staje się rzeczywistością. To baśń podszyta grozą, a czasem i okrucieństwem, czego dobrym przykładem jest niezapomniana scena pojedynku Fainy z łabędziem. Baśń pełna pochwały życia, kruchego i delikatnego, ale i niewstrzymanego jak bieg rzeki Wolverine. "Dziecko śniegu" to niespieszna, poetycka, pięknie podana opowieść, która poruszy serce każdego wrażliwego czytelnika. Jestem tego pewien. "Dziecko śniegu" Eowyn Ivey, Pascal, 2013

"Inny wiatr" Ursula K. LeGuin

Obraz
"Inny wiatr" to piąta, przedostatnia odsłona przepięknego cyklu "Ziemiomorze", w której poznajemy dalsze losy Geda, Tenar i ich przybranej córki Tehanu. Spotkanie z taką książką to przede wszystkim estetyczne przeżycie, a to ze względu na język, którym jest napisana - język subtelny, malowniczy, wypełniony dobrą energią, w którym naprawdę można się rozsmakować. Ale nie samym językiem żyje "Inny wiatr", LeGuin wyśmienicie snuje swoją opowieść prze tykaną co jakiś czas prawdziwymi perłami wydobywanymi z wyobraźni - jak choćby wtedy, gdy opisuje rosnący w sercu Ziemiomorza bezkresny las, w którym przez cały rok cieszą oko współistniejące barwy wiosny i jesieni; albo gdy wspomina gatunek pewnego ptaka potrafiącego wędrować nawet wśród największej burzy, i dlatego amulet zrobiony z jego kości chroni przed morską chorobą. "Inny wiatr" to fantasy jasne, pogodne, pełne pokornej mądrości, jaką zdobywa się wiodąc życie niespieszne i uważne. Mądrości, k