Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

"Duma i uprzedzenie" Jane Austen

Obraz
Nie wydaje się, by dla czytelnika zbyt atrakcyjna była książka, której cała fabuła osnuta jest wokół tematu zamążpójścia i ożenku, i w której jedynym zmartwieniem nieco próżnych bohaterek jest to, jak upolować bogatego kawalera i ustawić się na resztę życia. Nie wydaje się. A jednak. Tym, co od razu przykuwa naszą uwagę, jest niezwykle kunsztowny język i przepiękna fraza. Zdania zdają się tu same płynąć elegancko splatając się ze sobą, ale by tak się stało, trzeba głęboko zaczerpnąć powietrza i odpowiednio wyregulować swój oddech, gdyż styl angielskiej pisarki wymaga od nas sporej zmiany rytmu przyswajania sobie zdań. Mamy tu świetnie wykreowanych bohaterów z niby tylko lekko zarysowanymi cechami charakteru, ale z jakże psychologiczną głębią. I jeśli dodamy do tego skonstruowaną z jubilerskim zmysłem fabułę - w której mamy coś na kształt plot twista i w której zarozumiały obiekt westchnień wszystkich panien na wydaniu okaże się szlachetnym człowiekiem - wyjdzie nam, że "Duma i u

"Modlitwa Pana Cogito - podróżnika" Zbigniew Herbert

Obraz
Wakacje to dla wielu czas podróżowania, dlatego dzisiaj chciałbym przypomnieć wiersz "Modlitwa Pana Cogito - podróżnika" Zbigniewa Herberta. Podróże skłaniają do refleksji, ale by tak było, obok przemieszczania się przez czas i przestrzeń, trzeba równocześnie podróżować w głąb samego siebie, być uważnym, wrażliwym, umiejętnie kojarzyć zdarzenia. Podróżowanie to nie tylko poznawanie nowych miejsc i zachwycanie się wspaniałymi widokami. To także napotkani ludzie. Warto docenić każde dobro, które od nich otrzymujemy w postaci udzielonej gościny, wybawienia z opresji czy zwykłego wskazania drogi. A stąd już tylko krok do odkrycia, kto za tym wszystkim stoi - Ten, który pięknem i różnorodnością stworzonego świata nienachalnie uwodzi człowieka. Zbigniew Herbert Modlitwa Pana Cogito - podróżnika Panie dziękuję Ci że stworzyłeś świat piękny i bardzo różny a także za to że pozwoliłeś mi w niewysłowionej dobroci Twojej być w miejscach które nie były miejscami mojej codziennej

"Czerwona Królowa" Victoria Aveyard

Obraz
"Czerwona Królowa" została nagrodzona tytułem Książki Roku 2015 na portalu lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka. Byłem więc ciekaw. W miarę jak posuwałem się w lekturze, przecierałem oczy ze zdumienia i w pewnym momencie szczerze zwątpiłem w dobry gust tych, którzy głosowali na coś takiego. Nie jestem grymaśnym czytelnikiem i jeśli choć jeden element książki jest dobry, potrafię przymknąć oko na pozostałe niedociągnięcia. Z tym że w powieści Aveyard nie podobało mi się w sumie nic: ani przewidywalna fabuła, ani nudni bohaterowie, ani płytki świat, który jakoś nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić, nie mówiąc już o zainteresowaniu się jego losem. Naprawdę nie ma się czego tutaj uchwycić, choć - proszę mi wierzyć - starałem się. Ale najgorsze jest to, że książka pozbawiona jest jakiegokolwiek przesłania. Po prostu czytasz i czytasz. Ostatnia strona. I nic. Żadnych myśli. Żadnych refleksji. Widocznie autorka nie miała ambicji niczego przekazać. Ponoć najlepszy cytat z książki

"Spróbuj opiewać okaleczony świat..." Adam Zagajewski

Obraz
Czerwiec, długie dni, początek lata... Ten czas nieodparcie kojarzy mi się z jednym ważnym wierszem Adama Zagajewskiego. Stanąć po stronie okaleczonego świata i próbować opatrzyć jego rany - to najważniejsze zadania pisarza. Bo taki świat wart jest pieśni, dobrego słowa, przyjaznego gestu. Zagajewski Adam *** (Spróbuj opiewać okaleczony świat) Spróbuj opiewać okaleczony świat. Pamiętaj o długich dniach czerwca i o poziomkach, kroplach wina rosé. O pokrzywach, które metodycznie zarastały opuszczone domostwa wygnanych. Musisz opiewać okaleczony świat. Patrzyłeś na eleganckie jachty i okręty; jeden z nich miał przed sobą długą podróż, na inny czekała tylko słona nicość. Widziałeś uchodźców, którzy szli donikąd , słyszałeś oprawców, którzy radośnie śpiewali. Powinieneś opiewać okaleczony świat. Pamiętaj o chwilach, kiedy byliście razem w białym pokoju i firanka poruszyła się. Wróć myślą do koncertu, kiedy wybuchła muzyka. Jesienią zbierałeś żołędzie w parku a liście wirowały

"Guguły" Wioletta Grzegorzewska

Obraz
Nie wiem, czy potrafię obiektywnie ocenić książkę, która tak bezbłędnie przeniosła mnie w czasy mojego dzieciństwa i młodości. Główna bohaterka, której oczami oglądamy peerelowską wieś, to niemal moja rówieśniczka, a miejsce akcji, czyli Jura Krakowsko-Częstochowska, to - patrząc z mojej perspektywy - kraina za miedzą. Na "Guguły" składają się krótkie, intrygujące rozdziały napisane niezwykle zmysłowym i plastycznym językiem, ocierającym się często o poetycką prozę. Autorka umiejętnie maluje słowami swoje obrazy - raz przypominają one płótna impresjonistów, raz naturalistów. Oglądamy tu rzeczywistość nabrzmiałą od dźwięków, zapachów i barw, przyciemnioną z lekka mroczną dla młodego człowieka sferą religii i erotyki. I to właśnie urzekło mnie w tej książce najbardziej: opis pierwszych, dziecięcych i młodzieńczych, wypraw w świat. W świat, który nęci i wabi, czasem śmieszy, czasem przeraża, a nierzadko sprawia nieznośny ból. Świat ten jest już dojrzały, soczysty jak wnętrze ar

Inspirujące myśli

Obraz

"Historia pszczół" Maja Lunde

Obraz
Norweska pisarka podarowała nam budzącą szlachetne uczucia opowieść, a dokładnie trzy opowieści zawarte w jednej książce; historię trzech rodzin, których losy w różny sposób związane są z pszczołami i w których relacje są równie złożone, jak te panujące we wnętrzu pszczelego ula. Trudno naprawdę dociec, która z tych opowieści jest piękniejsza, ważniejsza. Zresztą, nie ma takiej potrzeby, gdyż łączą się one - jeśli nie na kartach książki, to w naszej wyobraźni - wzajemnie się uzupełniając i pogłębiając. By odkryć ukryty sens każdej z nich, potrzebujemy dwóch pozostałych. Z tej głębi wyłania się myśl, że każdy dom, a także świat, jest żywy i kwitnie w nim nadzieja, dopóki są w nim dzieci. Tu właśnie dziecko będzie tragicznym posłańcem nadziei. Trud budowy ula, masowe ginięcie pszczół i ponura wizja świata pozbawionego tych pożytecznych owadów - to rdzeń tej książki. Ale tak naprawdę pszczoły są tutaj tylko tłem. "Historia pszczół" to przede wszystkim historia ludzi, pełna tru

"Droga" Cormac McCarthy

Obraz
To przytłaczająca wizja umierającego, a właściwie martwego już świata, świata po apokalipsie. I w takiej scenerii autor umieszcza dwie postacie, ojca i syna, którzy wędrując przez wyniszczone terytorium Ameryki walczą o swoje życie i starają się ocalić swoje człowieczeństwo. Czy więź, która ich łączy i która ma niemal sakralny rys, jest jeszcze nadzieją dla takiego świata? Czy ogień, który niosą i którego są stróżami, nie zgaśnie? Ojciec i syn - czy wytrwają do końca? Ta przejmująca elegia na odejście człowieczeństwa rani czytelnika, powodując niemal fizyczny ból. Trafia w jakiś czuły punkt, miejsce, które całe życie bałeś się odsłonić. Zostawia cię samego, zalęknionego, z iskierką nadziei na dnie serca, o której wiesz tylko tyle, że musi zgasnąć. Sprawia, że już nigdy nie spojrzysz na świat w ten sam sposób i nigdy już nie będziesz taki sam. Czytasz na własną odpowiedzialność. Inne książki wchodzą do naszej głowy i wychodzą. Obawiam się, że "Droga" zostaje. Na zawsze.