"Dasz radę. Ostatnia rozmowa" ks. Jan Kaczkowski, Joanna Podsadecka

Ta książka to zapis rozmów, jakie przeprowadziła Joanna Podsadecka z bardzo lubianym, zwłaszcza w kręgach ludzi młodych, zmarłym w zeszłym roku - księdzem Janem Kaczkowskim. Rozmowy te są o tyle nietypowe, że znaczną ich część stanowią pytania, które skierowali do duchownego za pośrednictwem internetu czytelnicy jego książek. Anonimowość pytających sprawiła, że pytania są bardzo osobiste, nierzadko boleśnie intymne, niemal za każdym pytaniem kryje się jakaś ludzka tragedia. Czy ksiądz podołał wszystkim pytaniom? Z pewnością nie. Ale można poczuć, że odpowiada on całym sobą, że jest obecny w tych odpowiedziach, choć pewnie nieraz łatwiej byłoby mu się ukryć za literą prawa kanonicznego lub za pokusą taniego pocieszenia.
Komu polecić tę książkę? Czy tylko wierzącym, wątpiącym lub poszukującym wiary? Myślę, że nie tylko. Poleciłbym ją każdemu, kto lubi spędzić kilka chwil z człowiekiem, któremu naprawdę zależało - zależało na tobie i na mnie. Który przekonywał, by ważnych spraw nie odkładać na później, bo u schyłku życia wcale nie będziemy żałować, że czegoś nie kupiliśmy, że gdzieś nie pojechaliśmy, ale tego, że komuś czegoś ważnego nie wyznaliśmy, że być może nie mieliśmy odwagi zrobić kroku w stronę pojednania...
Mówią, że fenomen księdza Jana polegał na tym, iż potrafił mówić prostym językiem o sprawach trudnych. Odkryłem też jeszcze inny jego fenomen: nieustanne dawanie samego siebie, ciągłe bycie dla innych. On z każdym pytającym chciałby się spotkać osobiście, ofiarować swój czas, dać swój numer telefonu... Dlatego jest dla mnie wzorem duszpasterza, który nieustannie szuka, szuka owiec zagubionych, poranionych, zbuntowanych, a zwłaszcza tych, które już o własnych siłach wrócić nie mogą. Dlatego nie dziwi, że książka ta kończy się słowami pełnymi nadziei: "Nie utraciłem żadnego z tych, których mi dałeś".



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pogrzebany olbrzym" Kazuo Ishiguro

"Białe. Zimna wyspa Spitsbergen" Ilona Wiśniewska

"Niewidzialni" Roy Jacobsen