"Opowieści z Ziemiomorza" Ursula LeGuin

To już niestety nasza ostatnia wyprawa do Ziemiomorza, ostatnie spotkanie z prozą najwyższej próby, w której gdzieś między słowami dźwięczy nuta pogodnej poezji.
Mamy pięć opowiadań, luźno związanych z historią Geda i Tenar, w których pióro autorki prowadzi nas po wodach i lądach Archipelagu. Ich wspólnym mianownikiem jest oczywiście magia, ale warto pochylić się też nad innymi zagadnieniami.

Magia. Magia jest tutaj ulotnym, nieodgadnionym darem, który bardziej polega na słuchaniu świata, niż na wypowiadaniu zaklęć. Najważniejszy jednak wydaje się ten jej rodzaj, który jest dostępny każdemu, czyli magia uważnej codzienności, magia, która dzieje się tu i teraz, w pyle dnia powszedniego - cud istnienia. Prawdziwą nauczycielką sekretnej mądrości jest natura, gdyż większą mądrość znajduje się w przyrodzie niż w księgach.
Kobiecość. Bohaterki opowieści to kobiety silne i niezależne, mądre i inspirujące. Nic nie jest w stanie zaćmić ich wewnętrznego blasku. To w nich złożona jest nadzieja świata, to one są strażniczkami harmonii i równowagi. Kobiecość skrywa w sobie bryzę i tornado.
Zło. Zło zdaje się tu istnieć tylko jako przeciwwaga, po to, aby mogło objawić się i zatryumfować dobro, i aby to dobro było jeszcze piękniejsze. Zło to niemal zawsze owoc chciwości człowieka. Ciemne moce w konfrontacji ze Światłem, które wędruje przez świat od chwili jego stworzenia, rozwiewają się jak poranna mgła.

Choć Ursula LeGuin tworzy nieistniejące, fantastyczne światy, każda jej powieść to wyznanie miłości do naszego świata. We wstępie do polskiego wydania "Ziemiomorza" napisała, że potrzebowała sześciu książek i trzydziestu lat życia, by opowiedzieć historię Geda i Tenar. Cóż, moje serce skradła już dawno temu, wraz z pierwszymi zdaniami "Czarnoksiężnika z Archipelagu"...


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pogrzebany olbrzym" Kazuo Ishiguro

"Białe. Zimna wyspa Spitsbergen" Ilona Wiśniewska

"Niewidzialni" Roy Jacobsen