"Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii" Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak

Fernweh. To słowo z języka niemieckiego oznacza tęsknotę za miejscem, które nigdy nie odwiedziliśmy, za dalekim światem. Takim miejscem dla wielu była lub jest Islandia, gdyż moda na kraje nostalgicznej Północy wciąż nie ustaje.
Książka pary polskich dziennikarzy i blogerów, od dwóch lat mieszkających na tej niezwykłej wyspie, ukazuje nam Islandię taką, jaką ona jest, bez upiększeń, gdyż najczęściej oglądamy ją tu oczami jej mieszkańców, a nie turystów czy okazjonalnych przybyszy. Autorzy nie boją się pokazać też tej brzydszej twarzy Islandii - niechlubne karty historii, problemy ekonomiczne, pazerność branży turystycznej... Nic to jednak nie ujmuje urokowi tego miejsca, gdyż o jego wyjątkowości decyduje przede wszystkim niepokorna natura i dzieła przyrody.
Dobrze jest przyjechać tu, pozwiedzać, zachwycić się, ale zamieszkać - to już prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza na prowincji. Życie tu jest życiem w cieniu wulkanów, stąpaniem po niespokojnej ziemi, stawianiem czoła nieobliczalnej pogodzie. A co w zamian? W zamian dostajemy same niewymierne rzeczy: melancholię urokliwych pejzaży, poczucie pierwotnej wolności, obcowanie z nienazwanym, bo być może właśnie tak wyglądało życie u swego początku, być może wciąż obecny jest tu duch nastającego świata...
Przybyszu, Islandia nie da ci bogactwa, gdyż sama ubogą jest ziemią. Nie ma tu pożywki dla ludzkiej chciwości. Rzeczy uczynione ręką człowieka wydaje się tu nietrwałe, zwłaszcza te, które nie pasują do krajobrazu. Częsty widok dla podróżujących przez kraj to opuszczone domostwa, straszące pustką budowle i byłe zakłady - rdzewiejące, murszejące, pożerane nieubłaganie przez niewzruszoną ziemię. Wielu chciało skosztować Islandii, ale gdy poczuli jej prawdziwy smak, wycofali się w bardziej zaciszne miejsca. A ci, którzy zostali, odkryli jej prawdziwe bogactwo, więc przysłuchują się opowieściom o elfach, duchach i morskich potworach.
Islandia wciąż wydaje się być na wpół mityczną krainą, której nie da się oswoić ani ujarzmić. Wciąż jest "ziemią wichru szukającego zagubionych żagli łodzi wikingów", jak chciał Borges w wierszu jej poświęconym. I niech tak zostanie.

"Szepty kamieni. Historie z opuszczonej Islandii" Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak, Otwarte, 2017

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pogrzebany olbrzym" Kazuo Ishiguro

"Białe. Zimna wyspa Spitsbergen" Ilona Wiśniewska

"Spróbuj opiewać okaleczony świat..." Adam Zagajewski