Olga Tokarczuk "Prawiek i inne czasy"

To pewne, książka Tokarczuk jest rzeczą do wielokrotnego czytania i odczytania. Myślę, że nie da się przy pierwszym podejściu wychwycić wszystkich zawartych w niej smaczków, tropów literackich, filozoficznych czy religijnych.
Czym jest Prawiek? Oczywiście jego podstawowe znaczenie to nazwa wioski gdzieś na Kielecczyźnie. Wioski, można powiedzieć, typowej: gościniec, rzeka, a nawet dwie, łąki, kościół, młyn... Wioski, w której własnie ktoś się zakochał, ktoś na kogoś czeka, ktoś postradał zmysły, ktoś stracił nadzieję, ktoś kogoś zdradził... I właśnie ta typowość Prawieku sprawia, że może być on wszędzie, jest jakby centrum świata. Być może to archetyp, który każdy nosi w sobie. Świat będzie istniał tak długo, jak długo będzie trwał Prawiek.
Demony historii czasem nawiedzają Prawiek i wbijają szpilki w jego strukturę, lecz trudno jest wymazać życie z tej wioski, gdyż jej korzenie sięgają głęboko, aż do podziemnego królestwa cieni. Kto jest prawdziwym bogiem Prawieku? Już sama nazwa wioski mówi nam, że jest nim Czas. Czas jest jak demiurg, jak Nemezis, i wydaje się, że podlega mu nawet starotestamentowy Bóg z żydowskiej Kabały. Czas jest tutaj synonimem rozpadu - rozpadu ludzi, uczuć, marzeń, idei, przedmiotów... Czy zatem Prawiek ocaleje? Pewnie tak, skoro można go przemycić ot choćby w drewnianym babcinym młynku do mielenia kawy...
A co z nami? My wszyscy żyjemy niejako pod prąd Czasu. Snujemy plany, budujemy domy, rodziny i samych siebie; trwamy, tęsknimy i kochamy - a to wszystko na przekór niebu i ziemi.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Pogrzebany olbrzym" Kazuo Ishiguro

"Białe. Zimna wyspa Spitsbergen" Ilona Wiśniewska

"Spróbuj opiewać okaleczony świat..." Adam Zagajewski